Badania mają znaczenie

Parlamentarny Zespół ds. Legalizacji Marihuany zaproponował wprowadzenie limitów stężeń THC we krwi kierowców pozwalających na ustalenie wykroczenia prowadzenia w stanie po użyciu (2 ng/ml) i przestępstwa prowadzenia pod wpływem (5 ng/ml).

Powyższy postulat opiera się na błędnym założeniu, że THC we krwi kierowcy może służyć ustaleniu stopnia upośledzenia zdolności prowadzenia pojazdów. Jak wynika z literatury naukowej (pisałem o tym na blogu rok temu tutajstężanie THC we krwi kierowcy nie jest jednoznacznie związane z poziomem zaburzeń, nie więc właściwą miarą stopnia upośledzenia zdolności prowadzenia. Innymi słowy, może okazać się, że osoba mająca we krwi 2 ng/ml ma zaburzone zdolności prowadzenia, podczas gdy inna osoba przy stężeniu np. 12 ng/ml  takich zaburzeń nie ma – jest to kwesta bardzo indywidualna, zależna od okoliczności dotyczących kierowcy, jak np. częstotliwość zażywania konopi, szybkość metabolizmu THC przez organizm, naturalnych zdolności prowadzenia itd. Dla przykładu, dwa zanonimizowane wyroki sądów, gdzie przy stężeniach 11,7 ng/ml i 6,2 ng/ml sądy uznawały, że mamy do czynienia z wykroczeniem, pomimo wyższego niż proponowany przez zespół stężenia. 

Celem uniknięcia krzywdzenia kierowców, u których THC metabolizuje się wolniej, lub którzy pomimo wyższych stężeń ujawnianych we krwi nie przejawiają żadnych zaburzeń zdolności prowadzenia, mając jednocześnie na uwadze konieczność zabezpieczenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym poprzez wyeliminowanie osób, które przy niskich stężeniach mają upośledzoną zdolność prowadzenia pojazdów, należy odstąpić od pomysłów opierania regulacji na poziomach ujawnionych stężeń, jako niewłaściwego kryterium do oceny zdolności kierowcy, na rzecz każdorazowej weryfikacji stanu kierowcy w chwili zatrzymania poprzez badanie jego reakcji psychomotorycznych. 

Propozycje rozwiązań:

– obowiązek utrwalania audio i wideo całego przebiegu zatrzymania przez policję w razie podejrzenia prowadzenia pod wpływem: pozwoli to każdorazowo sądowi i biegłym na samodzielną ocenę stanu kierowcy, sposobu prowadzenia pojazdu, sposobu wysławiania się i wykonywania poleceń przez zatrzymanego kierowcę; dużym problemem są sytuacje, gdy policjant twierdzi np., że zatrzymany miał powiększone źrenice, czego nie ma jak zweryfikować na etapie sądowym, gdyż brak jest innego dowodu, niż zeznania policjanta, któremu np. zaprzeczyło badanie lekarskie podczas pobierania krwi wskazujące na prawidłową reakcję źrenic – w takich sytuacjach sądy najczęściej opierają się na wersji policjantów i uznają, że skoro ujawniono „jakieś” stężenie THC, a policjant zeznał, że źrenice były powiększone, to znaczy że kierowca był pod wpływem, chociaż wskazana przez policjanta reakcja źrenic nie jest dowodem na zaburzenia zdolności prowadzenia – taka sytuacja jest niestety krzywdząca (i częsta), albowiem są skazywane osoby w oparciu o nieweryfikowalne obserwacje policjanta, któremu zaprzecza pozostały materiał dowodowy w postaci np. badania lekarskiego. Rozwiązaniem takich sytuacji będzie więc obowiązek nagrywania przez policjanta wszystkich zaobserwowanych nieprawidłowości, tak aby można było je zweryfikować na dalszym etapie postępowania;

– przeszkolenie policjantów połączone z obowiązkiem zlecenia zatrzymanemu wykonania kilku prostych czynności umożliwiających zbadanie jego reakcji psychoruchowych w chwili zatrzymania oraz nagrywanie audio i wideo całości takiej weryfikacji – pozwoli na ocenę nagrania na dalszym etapie przez biegłych i sąd, w celu ustalenia stanu kierowcy w chwili zatrzymania;

– obowiązek posiadania rejestratora jazdy audio i wideo przez pacjentów medycznej marihuany, aby mieli utrwalony sposób jazdy samochodem przed zatrzymaniem, co pozwoli na ocenę sposobu prowadzenia pojazdu przez biegłych i sądy – pacjenci, którzy zażywają codziennie konopie w celach leczniczych cały czas mają stężenie THC we krwi w przedziale 1 – 15 ng/ml lub wyższe, w zależności od przyjmowanych dawek, częstotliwości, stylu życia, aktywności fizycznej, szybkości metabolizmu THC przez wątrobę itd.

– rozwiązaniem, które w sposób najbardziej precyzyjny pozwałoby na ocenę zaburzeń zdolności kierowcy przy określonym stężeniu THC w krwi byłoby przeprowadzenie badań zdolności prowadzenia pojazdów np. we właściwych symulatorach jazdy przy określonych stężeniach określonych THC – w Polsce nie prowadzi się tego rodzaju badań, co uniemożliwia każdorazowo ocenę, czy dany kierowca czy określonym stężeniu THC we krwi miał czy nie miał zaburzeń zdolności prowadzenia pojazdów. Metoda każdorazowych badań weryfikacyjnych celem ustalenia, czy przy określonym stężeniu THC kierowca przejawia mierzalne upośledzenia zdolności prowadzenia i w jakim stopniu one występują (np. w stopniu wykluczającym bezpieczną jazdę) jest jedyną dokładną metodą ustalenia czy określone stężenie THC we krwi mogło mieć wpływ na zdolności psychomotoryczne kierowcy.

2 thoughts on “Badania mają znaczenie

  1. Podczas ostatniego posiedzenia komisji sejmowej (Parlamentarny Zespół ds. Legalizacji Marihuany) z dnia 03.03.2021 jeden z prelegentów (niestety nie pamietam nazwiska) wspominał o możliwości pomiaru stężenia THC (lub raczej weryfikację bycia pod wpływem THC) za pomocą pupilometru. Niestety nie znam szczegółów. Wydaje mi się, że możliwośc takiego pomiaru byłaby sensownym rozwiązaniem.

    Czy spotkał się Pan z takimi informacjami w jakichś publikacjach?

    Like

    • Tak, mec. Maciej Konarowski o tym wspominał, wg mojej najlepszej wiedzy nie jest to możliwe. Badanie źrenic jest badaniem przesiewowym, nieprawidłowości w zakresie np. reakcji na światło mogą mieć bardzo różne przyczyny, niekoniecznie wynikające z wpływu THC na organizm. Z tych publikacji, które czytałem, wszędzie wskazywano, że badanie oczu ma charakter wstępny i że każdorazowo należy zbadać krew, aby wiedzieć z jaką substancją mamy do czynienia (nawet rodzaju substancji nie można w pewny sposób określić na tej podstawie). Zdaje się, że mec. Konarowski wspominał o pomiarze stężenia THC w mózgu przez oczy, być może są to jakieś metody w fazie badań eksperymentalnych, z pytaniem o tę metodę należałoby więc zwrócić się do kolegi. Tak czy inaczej należałoby ustalić czy konkretne stężenie THC w mózgu (o ile przez oczy można je zmierzyć w sposób pewny) można powiązać z określonymi zaburzeniami odpowiadającymi stanowi nietrzeźwości.

      Like

Leave a Reply to Szymon Cancel reply

Fill in your details below or click an icon to log in:

WordPress.com Logo

You are commenting using your WordPress.com account. Log Out /  Change )

Facebook photo

You are commenting using your Facebook account. Log Out /  Change )

Connecting to %s